Daroi - 2011-08-25 21:18:32

Zostawiam pokemony, kupuję balle i wchodzę.

Andela - 2011-08-26 04:20:39

Nie widziałeś narazie żadnego stworka. Temperatura była niska jak na koniec lata, dlatego też pewnie roślinne i ogniste stworki się pochowały, by się ogrzać. Wiał do tego dość silny wiatr, co sprzyjało pojawienie się Pokemona o typie lot. Drzewa tworzyły też cienie, mogłeś też napotkać typ mroczny.

Daroi - 2011-08-26 12:04:31

Szukam dalej, chodzę po różnych dróżkach i rozdrożach.

Andela - 2011-08-26 15:31:29

Nic nie zapowiadało na to, że coś wyjdzie z ukrycia. Lecz nagle coś uderzyło Cię w głowę, a potem to 'coś' wylądowało przed Tobą. Był to mały, brązowy wróbel, który spojrzał na Ciebie przepraszająco.
- Pid Pidgey (Przepraszam) - powiedział mały ze skruchą. Pewnie dopiero co uczy się latać.

Daroi - 2011-08-26 16:25:32

- Nic nie szkodzi, mogę ci pomóc w nauce... A może chcesz dołączyć do mojej drużyny ? - zaproponowałem.

Andela - 2011-08-26 22:05:25

- Pid, Pidgey Pi Pidgey Pid Pi, Pidgey Pi Pidgey ? (Ech, nie sądzę, żeby pan potrafił latać, jak pan mnie nauczy ?) - spytał smętnie ptaszek, który spojrzał na Ciebie smutnym wzrokiem. Zapewne wszyscy jego rówieśnicy już opanowali lot prosty i nurkowanie do perfekcji, lecz on miał z tym problem. Spuścił główkę przenosząc wzrok na ziemię.

Daroi - 2011-08-27 17:08:48

- Ty będziesz leciał tuż nade mną, a jak będziesz spadał to będę Cię łapać. - powiedziałem uśmiechając się do Pokemona.

Andela - 2011-08-28 03:43:29

Widać, że stworek był trochę niepewny co do tego pomysłu. Długo się zastanawiał, pewnie rozważał wszystkie opcje. W końcu podniósł łebek i spojrzał na Ciebie pewnym wzrokiem.
- Pidgey (Dobrze) - powiedział tylko i wspiął się na pierwszą gałąź za pomocą pazurków i dzioba. Rozłożył swoje skrzydła i zatrzepotał nimi wznosząc się. Cały czas nimi machał, a ty biegłeś za nim będąc w ciągłej gotowości.

Daroi - 2011-08-28 13:05:49

- Dobrze ci idzie, co raz lepiej latasz - powiedziałem uśmiechnięty. - Teraz spróbuj zrobić śrubę - zaproponowałem.

Andela - 2011-08-28 13:20:36

Pidgey trochę się wahał, lecz zaczął wykonywać Twoje polecenie. Gdy już prawie mu się udało stracił równowagę i zaczął spadać. W dóóóóół

Daroi - 2011-08-28 13:48:08

Starałem się złapać Pidgeya, stanąłem tam, gdzie spadał. Chciałem aby mu się nic nie stało.

Andela - 2011-08-29 03:49:12

Pidgey spadł tuż w Twoje ramiona. Popatrzył na Ciebie lekko zdezorientowany i wystraszony.
- Pi... Pidgey (Prze... Przepraszam) - powiedział ze smutną minką.

Daroi - 2011-08-29 07:58:48

- Nic nie szkodzi, przecież stałem tutaj po to, abyś wleciał we mnie jak będziesz spadał, to co jeszcze raz ? - zapytałem uśmiechając się do pokemona.

Andela - 2011-08-30 03:30:17

Pidgey tylko pokiwał główką twierdząco i odwzajemnił lekki uśmiech. Podniosłeś go do góry, by miał lepszy start. W końcu znów się wzniósł próbując tym samym utrzymać się w powietrzu. Trochę się chybotał, ale leciał prawie prosto. W końcu, gdy złapał równowagę, przystąpił do wykonywania śruby. Udało mu się.

Daroi - 2011-08-30 10:30:01

- Brawo, mówiłem że ci się uda ! To co, jeszcze jedna próba ? Tak dla pewności - oznajmiłem.

Andela - 2011-08-31 04:06:46

Pidgey teraz już pewniej przytaknął głowa i wzniósł się bez problemu. Złapał równowagę kilka chwil po ułożeniu lotu. Zaczął wykonywać daną akrobację, lecz lekko zakręciło mu się w głowie. To go tylko troszkę omamiło, potem ten stan zniknął i spróbował wylądować Ci na ramieniu, jednak jakoś nieudolnie mu to poszło i jeszcze raz musiałeś go złapać.

Daroi - 2011-08-31 10:28:58

- Nic nie szkodzi, spróbuj jeszcze raz, wystartować i wylądować. - powiedziałem, a gdy pokemon leciał, wyjąłem pokedex i go zeskanowałem.

Drake - 2011-09-03 21:46:39

Kiedy wyjąłeś pokedex i ujrzałeś Pidgey'a w górze, znikąd pojawił się Gengar i zniknął razem z ptakiem.

Daroi - 2011-09-03 21:57:51

-Co jest ?! - pobiegłem w stronę w którą leciał Pidgey. Miałem nadzieję że mu nic się nie stało, przecież to miał być mój pokemon. Biegłem ile sił aby go znaleźć.

Drake - 2011-09-03 22:03:25

Nagle upadłeś na ziemię z hukiem i usłyszałeś szyderczy śmiech. Po wstaniu z podłoża uświadomiłeś sobie że cały czas byłeś w hipnozie Gastly'ego w którego właśnie się przyglądałeś. Spojrzałeś jeszcze na zegarek mówiąc do siebie że od wejścia do safari minęło nie całe osiem minut.

Daroi - 2011-09-04 10:53:34

Ghastly, chcesz się do mnie przyłączyć ? Gwarantuję że nie pożałujesz.

Drake - 2011-09-04 10:56:55

Wystarczy że w ułamku sekundy mrugnąłeś, ducha nie było. Otrząsnąłeś się z wszystkiego i musiałeś kontynuować wycieczkę po Safari.

Daroi - 2011-09-04 11:18:06

Idę dalej. Szukam jakichś ciekawych pokemonów, rozglądam się we wszystkie strony i patrzę pod nogi aby się nie potknąć. Gorąco mi, więc wszedłem w cień, usiadłem i trochę posiedziałem.

Drake - 2011-09-04 11:48:15

Widzisz małą watahę jakichś pokemonów przypominających psy lub wilki.

Daroi - 2011-09-04 13:45:02

"Czyżby poohyeny ?" pomyślałem. Podbiegłem do pokemonów i je zeskanowałem. -Może któryś z was chce się do mnie przyłączyć ? - zapytałem.

Drake - 2011-09-04 14:35:32

Na twoje nieszczęście, lub szczęście nie zgadłeś. To było Growlithy. Tylko najmłodszy chciał zaznać przygody z trenerem.

Daroi - 2011-09-04 18:03:14

- Jeśli chcesz dołączyć, to daj się złapać - rzuciłem ballem.

Drake - 2011-09-04 22:07:04

Złapany . Pełny skan w karcie.

www.wszystkootravian.pun.pl www.narutoshippuudengaara.pun.pl www.longjugodmt2.pun.pl www.pokeland.pun.pl www.fearofthedark.pun.pl