Pokemon tygodnia | Udało się ! |
Pokemon tygodnia jest Roserade. Za złapanie: +3 lvle dla Roserade +250$ +1 pokeball |
|
Koń zatracając się w zabawie potrącił siedmiolatka, a ten upadł do wody, po kilu krótkich chwilach wynurzając się.
- I co zrobiłeś ? Jestem cały mokry - powiedział wesoło śmiejąc się jeszcze. Tak, chciał zrobić swojemu Pokemonowi jakiś wyrzutów, ale przez śmiech mu się niezbyt udało. Wyszedł na brzeg i usiadł na nim. Koń podszedł do swojego trenera i położył mu głowę na kolanach, jakby przepraszając. Ten pogłaskał go po czole.
- Spokojnie, nie gniewam się - stwierdził przyjaźnie uśmiechając się. Spojrzał na Ciebie, gdy zadałeś mu pytanie.
- W sumie to nie wiem. Do tej pory miałem tylko Laroi'a. Ale dostałem też sześć pustych Cherish Ball'i - odpowiedział i spojrzał w niebo.
Offline
-Czy mógłbyś mi dać jednego Cerishballa ? Czy jedna potrzebujesz ich ? - zapytałem. Patrzyłem jak bawią się Krabby i Munchlax, ci chlapali się w wodzie.
Offline
- Niestety, ale nie dostałem pozwolenia od taty, bym mógł coś dawać, sprzedawać lub wymieniać się z Ziemianami - powiedział trochę smutno. Jego wierzchowiec usłyszał jego ton głosu i podniósł głowę, szturchając tym samym jego brodę w pociesznym geście. Widać nie miałeś szansy na dostanie unikatowej kapsuły, która pochodzi z innej planety. Cóż, nie jego wina, że jego... ojciec nie może mu wydać pozwolenia na wymianę kapsuł.
Offline
- Aha, szkoda... A opowiedz coś więcej, jak tu trafiłeś i po co ? - poprosiłem. Wypuściłem teraz wszystkie pokemony, wraz z Growlithe'm i Lileep'em. One się bawiły a ja rozmawiałem z młodzieńcem.
Offline
- Trafiłem tutaj przez przypadek. Miałem spaść na, ten no... Wenus. Tak to się nazywało, prawda ? A z resztą nieważne. Miałem stamtąd zabrać kilka skałek, zrobić parę zdjęć i wrócić, ale wygląda na to, że o mnie zapomnieli - powiedział, a na jego twarzy pojawił się grymas zdenerwowania. To była normalna reakcja. Jak ty byś zareagował jakbyś miał lecieć na Księżyc, a wylądowałbyś przypuśćmy na Merkurym i by o Tobie zapomnieli ? Keldeo wyszedł z wody i podbiegł do Twoich podopiecznych rżąc wesoło. I razem zaczęli się bawić z dużo większym od nim koleżką. Siedmiolatek spojrzał w niebo czegoś wypatrując.
Offline