Pokemon tygodnia | Udało się ! |
Pokemon tygodnia jest Roserade. Za złapanie: +3 lvle dla Roserade +250$ +1 pokeball |
|
-Cholera. Powiedziałem po czym wypuściłem Igglypuffa z pokeballa.
-Hej mały, musisz mi pomóc, szybko użyj Kołysanki by uśpić tego pokemona.
Po wydaniu rozkazu szybko wyjąłem pokedex by sprawdzić co to za pokemon.
Offline
Młody Zubat wpadł na ciebie ponieważ zasną przez atak twojego stworka, a wyglądało to komicznie więc różowy stworek zachodził się ze śmiechu. Za użycie go w "walce" i rozbawienie dostajesz 8% do szczęścia.
..nie zawsze będzie się tak łatwo zdobywać szczęście..
Offline
-Oo, zubat widziałem takiego kiedyś, z tego co pamiętam to jego ewolucję są mocne a więc pokeball leć!
Shinako rzucił pokeballem w śpiącego pokemona po czym na pewno go złapał bo śpiący pokemon nie ma żadnych szans by obronić się przed pokeballem. Po tym wszystkim podszedłem do Iglyego i pogłaskałem go po główce.
-Wiesz Igly, podobasz mi się. Uśmiechnąłem się do pokemona po czym dodałem.
-Dzięki za pomoc. Po czym schowałem poka do ballki.
Offline
Rzuciłeś pokeball, a kompan śpiocha obudził się i złapał kulkę w locie i rozbił ją o ścianę. To nie był Zubat tylko Crobat więc był silniejszy i wziął swojego przyjaciela Zubata za szyję i zniknęli w ciemności.
Offline
-Farciarz. Burknąłem pod nosem po czym kontynuowałem wędrówkę. Podczas niej rozglądałem się za pokemonami, starałem się wypatrzeć takie pokemony które można by uśpić.
Offline
Idziesz, niedługo i słyszysz drżenie, ze strachu stoisz. Trzęsą ci się nogi bo to coś jest coraz bliżej i nagle przed tobą, przez ścianę przemkną gigantyczny shiny Onix, wyrył wielką dziurę w ścianie.
Offline
Chłopak trochę się przestraszył jednak wiedział że ma w pogotowiu Iglybuffa który potrafi usypiać, tak więc Shinako lekko podbudowany bez wahania ruszył dalej.
-Pff, shiny Onix co to było hah. Pomyślał Chłopak po czym kontynuował wędrówkę, w międzyczasie wypatrywał pokemonów wartych złapania.
Offline
I właśnie w tym momencie skończyła się twoja podróż po jaskini, teraz wychodzisz na powierzchnię, jest ranek więc noc musiała przeminąć podczas pobytu w ciemnościach. Wyszedłeś na spokojną drogę czwartą.
Offline
-Nareszcie! Cicho krzyknąłem może się to wydawać małym paradoksem ale jest to możliwe, przynajmniej dla Shinako
Po wyjściu z jaskini postanowiłem chwilę odsapnąć taka podróż wykończyła by każdego.
-Wailmer, Igglybuff wychodźcie! Wypuściłem swoje poki z ballek po czym powiedziałem im że mogą się pobawić, sam wziąłem trochę trawy, liści itp. i zrobiłem sobie takie prymitywne łóżko na którym się położyłem by trochę odpocząć.
Offline
Odpoczynek trwał w najlepsze. Ty i twoi podopieczni z chwili na chwilę byli co raz to bardziej zmęczeni. Oni sami dopełzli do kul i prosili o schowanie, co uczyniłeś. Zasnąłeś, po dwóch godzinach obudziłeś się bo coś zasłoniło ci ogrzewające cię słońce. Otworzyłeś powoli swoje oczy i ku twojemu zdziwieniu nad twoją głową zwisała głowa ptaka - Spearow'a.
Offline
-Woo! Wrzasnąłem po czym starałem się odejść trochę od pokemona postanowiłem że pomoże mi w tym Igglypuff.
-Igglypuff jesteś mi potrzebny! Uśpij go kołysanką szybko! Rozkazałem pokemonowi po czym szybko odszedłem trochę do tyłu.
Offline
On był w poke-kuli i sam nie mógł wyjść, a ty byłeś zbyt daleko aby po niego sięgnąć. Ptak nie wyglądał na miłego i zbliżał się do ciebie powoli tak jakby uważał cię za swoją ofiarę.
Offline
Postanowiłem że na niego wrzasnę by go przestraszyć, następnym moim ruchem jest mocny kopniak w dziub tak by pokemon na chwilę stracił orientację, ten czas wykorzystuję na wyjęciu Igglybuffa z pokeballa. Po tym rozkazuje mu użyć kołysanki na wrogim pokemonie.
Offline
Nie wszystko wyszło tak jak trzeba i kiedy chwytałeś kulę pomyślałeś że ucieczka będzie najlepszym rozwiązaniem więc załapałeś wszystkie twoje rzeczy w jedną rękę i po parunastu metrach sprintu wskoczyłeś w krzaki i ptaka więcej nie zobaczyłeś tylko coś bardzo mocno kuło cię w plecy którymi opierałeś się o korę drzewa.
Offline
-Ehh nie tak to sobie wszystko wyobrażałem. Pomyślałem po czym sprawdziłem co mnie kuje w plecy, przy okazji wyciągnąłem Wailmera z pokeballa tak by mógł to co mnie kłuje ostrzelać z wodnej broni.
Offline