Pokemon tygodnia | Udało się ! |
Pokemon tygodnia jest Roserade. Za złapanie: +3 lvle dla Roserade +250$ +1 pokeball |
|
Twoje rodzinne miasteczko tętni życiem ponieważ pogoda jest szalenie i niesamowicie dobra. Ciepłe słońce ochładza nie duży wiaterek. Musisz wybrać: idziesz w podróż czy walczysz z liderem, bowiem twój pokemon jest wodny a sala gimnastyczna w mieście jest skalno/kamienna co procentuje. Zastanów się czy twój pokemon jest dość silny na taką walkę?
Offline
-Nie, jeszcze na to nie czas, wailmer jest słabym pokemonem nieprzyzwyczajonym do walki. Pomyślał Shinako po czym wziął do ręki pokeballa, popatrzył na niego po czym przypiął go do pasa. Chłopak poprawił swój ekwipunek po czym ruszył na zachód, w stronę miasta Cerulean, planem Shinako było rozbicie gdzieś na polance obozu i przygotowanie Wailmera do czekających nas walk.
Offline
Wchodzisz więc w drogę numer trzy. Nie jest to piękna i malownicza dróżka ale można spotkać ładne okazy. Z tej oto drogi możesz się udać do jaskini zwanej Mt.Moon lub iść dalej na następną drogę, a zaraz po niej do miasta wodnej liderki Misty. Przed tobą nie wysoka zielona trawa a nad nią wystaje jakby różowa grzywka pokemona.
Offline
Shinako znał okolice Pewter a także kojarzył drogę numer trzy, wiedział że nieopodal jest MT.moon. Widząc różowego pokemona chłopak pomyślał.
-Hmm, to chyba clefairy, a może jiglypuff albo nidoran, więcej pokemonów mi na myśl nie przychodzi. Shinako myśląc zaczął powolić podchodzić do pokemona by go lepiej zobaczyć, w międzyczasie wyjmuję pokedex by móc go zeskanować.
Offline
Igglybuff - Pokémon chochlik. Igglybuff jest pokemonem normalnym. Ewoluuje w Jigglypuffa poprzez szczęście.
Niestety nie zgadłeś co to za pokemon, i to zaniżyło trochę twoją samoocenę ale ty się tym nie przejmowałeś ponieważ tłumaczyłeś sobie szybko w myślach że nikt nie jest idealny.
Offline
-Pff, prawie zgadłem z tego co pamiętam to jest wcześniejsza ewolucja jiglypuffa-Pomyślał chłopak po czym wyciągnął pokeballa z paska.
-To będzie idealny przeciwnik na pierwszą walkę mojego wailmera. Powiedziałem sam do siebie po czym wypuściłem wailmera z pokeballa. Po chwili na trawie leżała sobie duża niebieska kula, jednak kulą ona nie była a pokemonem wodnym zwanym wailmerem.
-Dobra Wailmer uderz Igglypuffa wodną bronią! Krzyknąłem po czym odsunąłem się trochę by pokemony miały miejsce do walki.
Offline
Różowy malec dostał ochłodzenie tą wodą ale dla niego nie był to atak tylko czysta przyjemność. Twojemu pokemonowi podobała się ta zabawa i zaczął ją oblewać różnorakimi fontannami. Zamiast walczyć zaczęli się doskonale bawić przez co Wailmer wyćwiczył swoją Wodną broń i uzyskał 40% doświadczenia.
Offline
Wykorzystując moment zabawy obydwu pokemonów postanowiłem wyjąć pustego pokeballa i rzucić go w Iglypuffa.
-Może się uda. Pomyślałem po czym rzuciłem go w Igglypuffa.
Kulka złapała pokemona ale czy Shinako go złapie...
Offline
Malec świetnie się bawił i zaprzyjaźnił się z twoim wielorybem więc chętnie dał się złapać.
..pełny skan zaraz w karcie..
Offline
Chłopak się głośno zaśmiał po czym odezwał się do Wailmera.
-Widzisz Wailmer, łapanie pokemonów wcale nie jest trudne, chodźmy więc dalej.
Shinako i Wailmer poszli dalej na wschód w stronę mt.moon rozglądając się za kolejnymi pokemonami mogącymi stanowić idealnego przeciwnika dla Wailmera lub Iglyypuffa.
Offline
Zrobił się szary wieczór, było jeszcze widno ale tak jakby mgła spowiła całą drogę. W niedalekiej odległości zauważyłeś ponure wejście do jaskini. A gdy spojrzałeś w przeciwną stronę zauważyłeś tabliczkę z napisem: Droga 4 .
Offline
Widząc że robi się ciemno postanowiłem wstąpić do jaskini. Gdy już byłem w środku postanowiłem wyjąć Wailmera z pokeballa tak by mieć ochronę. Po wyjściu Wailmera powiedziałem.
-Słuchaj Wailmer, jesteśmy w niebezpiecznym miejscu, jeżeli zobaczysz jakiegoś pokemona który cię zaatakuję to bez wahania przywal mu wodną obronią dobra? Powiedziałem do pokemona po czym kontynuowałem wędrówkę.
Offline
Wailmer nie był przekonany do przejścia jaskini, nie mógł się ruszać bo kamienie go blokowały, ale próbował i co chwilę wydawał z siebie odgłos bólu.
Offline
-Ehh wailmer ty grubasie. Powiedział Shinako do swojego pokemona po czym schował go do pokeballa. Chłopak wszedł do środka i szedł aż nie znalazłby takiego miejsca gdzie wailmer mógłby swobodnie się ruszać. Po znalezieniu takiego miejsca Shinako wziął kulkę do ręki po czym wypuścił niej swojego wielorybka.
Ostatnio edytowany przez Torto (2011-08-18 21:10:59)
Offline
Po niedługich szukaniach przeszedłeś do połowy jaskini gdzie również nie było miejsca dla Wilmera. Za to coś skrzeczącego leci z ciemnego korytarza prosto na ciebie.
Offline